Odnośnie Hołdysa i ACTA – śmieszy mnie to, że ludzie którzy uznają siebie za obrońców wolności słowa/ wolności internetu linczują kogoś kto właśnie z tych praw korzysta. Wychodzi na to, że prawo do swobodnej wypowiedzi jest bronione tylko i tylko wtedy gdy jej treść jest zgodna z powszechą opinią tłumu. „Gwóźdź który odstaje zostaje przybity”.
↧